Etymologia nazwy wsi Objazda wskazuje, że to miejsce należy objechać, okrążyć, ominąć. Warto jednak zrobić na przekór i przez Objazdę przejechać, a nawet zatrzymać się na trochę. Może i okolica nie jest jak z bajki i przypomina krajobraz księżycowy, ale w takich właśnie miejscach budowało się gorzelnie. W zakątkach przemysłowych, w przypałacowym folwarku. Tak jest i w naszym przypadku. Gorzelnia funkcjonowała w latach 1869-1989 przy pałacu w Objeździe. Przez wiele lat przerabiano tu zboża, ziemniaki i buraki na alkohol. Po 89 roku, przez ponad 30 lat, stała pusta, niszczała i czekała na cud.
Tym cudem okazaliśmy się my. Pełni zapału, nieświadomi ilości pracy, z marzeniem o uroczym pensjonacie prawie nad morzem. Tak własnymi siłami, a właściwie głównie siłami Krisa, stworzyliśmy na rozgrzewkę jeden apartament i salę aparatową, czyli kawiarenkę (którą mamy nadzieję za niedługo otworzyć).
Miejsca na kolejne pokoje jest w bród, ale tyle samo mamy przed sobą pracy. Jak na razie będziecie tu sami – w apartamencie z kuchnią, sypialnią, salonem z kozą i wielką, imponującą łazienką. Do dyspozycji będzie ogród z grządkami, taras niczym Akropol, pyszna kawa w sali aparatowej i morze w zasięgu 5 km. I to takie położone z dala od deptaków i rzadziej najeżdżane przez rozentuzjazmowanych plażowiczów.
www.staragorzelnia.com